One potrzebują facetów i seksu!
codziennie nowe ogłoszenia samotnych pań w każdym wieku
Historia Gosi, 36-letniej rozwódki, samotnej matki oraz Grzegorza, 38 letniego, wdowca
Mam na imię Gosia i samotnie wychowuję 8-letnią córkę Andżelę, właściwie to „wychowywałam”, bo dzięki szczęśliwym okolicznościom mam teraz wsparcie w osobie mojego partnera, Grzegorza. Poznałam go na portalu randkowym. Zarejestrowałam się, bo zachęciła mnie koleżanka, która tam poznała swojego obecnego męża. Nie byłam do tego pomysłu specjalnie przekonana, bo kilka miesięcy wcześniej udało mi się po wielu trudnościach rozwieść z ojcem Andżeli. A że nasze małżeństwo jak i rozwód były bardzo nieudane, nie wiedziałam, czy mam ochotę „pakować” się w kolejny związek, który mnie rozczaruje. Rejestracja nie była jednak problemem, problemem stały się anonse mężczyzn, z których wielu mimo zainteresowania moją osobą, okazywało niechęć wobec mojego dziecka. Bardzo mnie takie historie smuciły i zaskakiwały jednocześnie.
Na szczęście nie zraziłam się tym i dalej byłam aktywna na portalu. Pewnego dnia napisał do mnie Grzegorz, który mieszka w tym samym mieście, co ja. Okazało się, że jest wdowcem i też ma dziecko, synka w wieku 6 lat. Żonę stracił tuż po narodzinach chłopca i przez ten cały czas był sam, bo dziecko i żal po stracie kobiety sprawiły, że zamknął się trochę na ludzi. Postanowił jednak, że zacznie od nowa. Bardzo zależało mu, żeby poznać kobietę po 30, która jest dojrzała a nawet i po przejściach, bo ludzie, którzy coś przeżyli, lepiej się rozumieją.
I rzeczywiście zaczęliśmy się spotykać i okazało się że świetnie się rozumiemy i podobnie patrzymy na życie. Nasze dzieci bardzo się polubiły, a my mamy możliwość wspierać się nawzajem w trudzie ich wychowania. Mimo że na dobrą sprawę to dopiero początek naszego związku jestem pełna optymizmu, jeśli chodzi o naszą przyszłość. Grzegorz jest właśnie „tym facetem”, którego chciałam poznać. Wiele nas różni, ale oboje jesteśmy tolerancyjni i te różnice nas bardzo pociągają. Być może uda nam się stworzyć rodzinę, a nasze dzieci będą mogły mieć oboje rodziców.
< powrót